Aktualności

Najdroższym autem, które można było kupić na Classicauto Market był Mercedes 320 W142 wyprodukowany w 1938 roku. Auto wystawione zostało za 360 tysięcy euro, czyli ok. 1,6 miliona złotych.

Szczęśliwego nowego nabywcę zyskał Mercedes 190SL, którego cena wywoławcza wynosiła 77 tysięcy euro (ok. 342 tys. zł). Ten model produkowany był na przełomie lat 50. i 60. ubiegłego wieku, ale stan egzemplarza sprzedanego podczas giełdy z pewnością nie wskazywał na taki staż na drodze.

Niespełna 190 tys. zł wynosiła cena wywoławcza Bentleya S2 z 1960 roku, który z Dub Itu również pojedzie do nowego właściciela. Z kolei Muzeum Motoryzacji Wena w Oławie wylicytowało Forda Taurusa, który wystawiony został za 7 tysięcy złotych. Auto trafi na kolejną licytację, z której dochód przeznaczony zostanie na cele charytatywne.

Jakie inne ciekawe modele można było kupić podczas giełdy? Dziennikarz Patryk Mikiciuk, znany przede wszystkim z TVN Turbo, wystawił na Classicauto Market swojego Mercedesa E55T AMG Combi z 2001 roku. Auto o pojemności 5,5 litra wycenił na 75 tys. zł. Skąd ta cena? Czynników jest wiele, ale znaczenie z pewnością ma tu fakt, że takich samochodów pozostało zaledwie 15.

Na sprzedaż trafił również Mercedes 190 2.3-16 z serii przedprodukcyjnej – takich aut powstało tylko 50, a do dziś zachowała się jedynie połowa.

Za 29 tysięcy euro (niespełna 130 tys. zł) wystawiono doskonale zachowaną Alfę Romeo Spider, a 20 tys. euro (89 tys. zł) kosztował Mercedes SL 300 R129 – również w oryginalnym stanie.

Wszystkie auta prezentowane na Giełdzie Pojazdów Klasycznych można było przetestować podczas jazdy próbnej na terenie Targów, a zainteresowani chętnie korzystali z tej możliwości przed zakupem. Nowych nabywców znalazło wiele aut – kilka sprzedano już podczas imprezy, kolejne zostały zarezerwowane i czekają na finał transakcji.