Aktualności
Szczypiorniści Azotów-Puławy w Targach Kielce
Sportowcy nie bali się odpowiadać nawet na najtrudniejsze pytania gości, np. traktujące o blaskach i cieniach ich zawodu. „Najgorszym aspektem piłki ręcznej są kontuzje, o które bardzo łatwo w tym sporcie. Zwłaszcza, że potrafią one przekreślić twoją karierę, ale z drugiej strony oszczędzanie się nie jest opcją” przyznał Wojtek Borucki. „Trzeba przede wszystkim pamiętać, że kariera sportowa to nie jest łatwa praca. Wymaga wielu wyrzeczeń i ogromu determinacji” dodał Michał Jurecki.
Chłopaki z Azoty-Puławy mieli też dobre wieści dla osób, które marzą o karierze, ale fizycznie odbiegają od atletycznych standardów. „Piłka ręczna jest bardzo wybaczającym sportem pod tym względem. Zdarzają się szczypiorniści bardzo niscy, np. mający nie więcej niż metr siedemdziesiąt, którzy bardzo dobrze radzą sobie na boisku” mówił Michał Jurecki. „Nawet nieco szersi panowie mogą sobie poradzić, choćby na bramce, szybkość nadrabiając powierzchnią ciała” żartował Wojtek Borucki. Dawid Fedeńczak zaznaczył przy tym, że warto spróbować swoich sił, ponieważ nigdy nie wiadomo, czy nie drzemie w kimś talent do piłki.
Podczas spotkania można było dowiedzieć się też nieco o życiu prywatnym trójki szczypiornistów. Michał Jurecki jako swoje drugie, po piłce, największe hobby podaje wędkarstwo. Ostatnio spróbował nawet jego ekstremalnej, survivalowej wersji, polegającej na wybraniu się na kilka dni w niedostępne, odludne miejsce. Z kolei Wojciech Borucki przyznał, że najbardziej pasjonuje go film, a kiedyś myślał nawet o rozpoczęciu nauki w sławnej łódzkiej szkole filmowej. Jako ulubiony film podał „Insterstellar” Christophera Nolana. Dawid Fedeńczak zaskoczył jednak wszystkich, także kolegów, wyznaniem, że kiedyś trenował taniec towarzyski. „Ten temat na pewno wróci w klubowej szatni i to nie raz” zaśmiał się Michał Jurecki, zaraz po usłyszeniu tej ciekawostki.
Wszyscy zaznaczyli jednak, że ich największą pasją był i wciąż pozostaje piłka ręczna i nie wyobrażają sobie innej kariery.