764639156389126e7ddd.jpg
Michał Nita gotowy do akcji

O Michale co chciał zostać strażakiem

03 listopada 2015
Dla kogo liczą się Targi EDURA?

 

 

Pasja, powołanie, impuls – to że młodzi ludzi postanawiają zostać strażakami dzieje się z różnych powodów. Wewnętrzna siła do wykonywania takiego zawodu jest z pewnością niezbędna. Równie potrzebny jest najlepszy i najnowszy sprzęt. XI Międzynarodowa Wystawa Ratownictwa i Technika Przeciwpożarowa organizowana w Targach Kielce w czerwcu 2016 to najlepsza okazja do zaprezentowania urządzeń oraz technologii dla służb ratowniczych i ochrony przeciwpożarowej obiektów. O pasji, akcjach oraz o tym jaką rolę w pracy strażackiej odgrywa technika rozmawialiśmy z Michałem Nitą strażakiem OSP Mysłowice Janów.

Jak trafił Pan do straży pożarnej? Czy to marzenie z młodości, impuls chwili czy czysty przypadek?

Można powiedzieć, że był to impuls. Byłem na etapie szukania swojej drogi i pomysłów na przyszłość. Wtedy gdzieś w rozmowach ze znajomymi pojawiła się opcja wstąpienia do Ochotniczej Straży Pożarnej. Przyszedłem, porozmawiałem z naczelnikiem, złożyłem deklarację....i z dnia na dzień OSP coraz bardziej było mi bliskie. Dziś po ponad 5 latach od wstąpienia do straży nie wyobrażam sobie mojego funkcjonowania bez OSP. Pytała Pani o marzenia z dzieciństwa i myślę, że nie raz w mojej głowie przewijała się właśnie straż - w sumie to patrząc na moich chrześniaków ciężko mi uwierzyć by jakieś dziecko o tym nie marzyło i nie bawiło się w strażaków.  OSP jest miejscem, w którym można nauczyć się wielu niesamowitych rzeczy, takich jak spokój i opanowanie, systematyczność i odpowiedzialność, nie tylko za siebie czy partnera w akcji, ale za życie i zdrowie ludzkie. Wielka odpowiedzialność i idąca za nią wielka satysfakcja.

W jakich akcja brał Pan udział?

Dziesiątki, jak nie już setki działań ratowniczo - gaśniczych takich jak kolizje, wypadki, pożary, zabezpieczenia miasta, wsparcia działań Państwowej Straży Pożarnej, zabezpieczenia imprez masowych czy działania poszukiwawcze. Kategorii w jakich brałem udział podczas działań OSP jest wiele, co pokazuje jak wszechstronnie przeszkoleni muszą być strażacy ochotnicy. Poza działalnością związaną z tzw. podziałem bojowym, OSP nakierowana jest również na działalność kulturowo oświatową. Organizujmy różne eventy, szkolenia, festyny oraz w bardzo dużej mierze działania z młodzieżą. W moich "akcjach" OSP jest w dużym stopniu właśnie praca z Młodzieżową Drużyną Pożarniczą (MDP), znaczny udział w organizacji Polsko - Niemieckiej Wymiany Młodzieży trwającej już od 11 lat z jednym z niemieckich powiatów oraz prowadzenie cyklicznych spotkań, szkoleń, kursów i wyjazdów dla młodzieży strażackiej.

Czy jakaś szczególnie utkwiła Panu w pamięci?

Ciężko jest powiedzieć, która konkretnie. Różnią się ona bardzo mocno od siebie i w każdej można znaleźć coś co mocno zapada w pamięć. Z jednej strony pamiętam rozległe pożary traw, które na wiosnę są dużym wyzwaniem dla strażaków w całej Polsce, po których widok butelki zimnej wody był czymś zbawiennym. Z drugiej strony pamiętam akcje, w których największym obciążeniem dla mnie był etap podejmowania decyzji. I choć wysiłku dużego wysiłku fizycznego tutaj nie było, to obciążenie związane z odpowiedzialnością było bardzo duże. Tutaj mam na myśli sytuację, w której wspólnie z innymi jednostkami OSP z mojego miasta zostaliśmy wezwani do mężczyzny, którego ręce zostały zgniecione przez prasę hydrauliczną. Po naszych działaniach do szpitala zabrał go helikopter, a ja zostałem w głowie z myślami co mogłem zrobić szybciej, lepiej, sprawniej, jakie moje reakcje mogły być zrobione po prostu lepiej. I choć ta akcja przebiegła bardzo dobrze dzięki odpowiedniemu przygotowaniu strażaków, specjalistycznemu sprzętowi jakim dysponujemy w OSP oraz szybkiemu przyjazdowi na miejsce zdarzenia, często zastanawiam się co można w takich sytuacjach usprawnić, jakiego sprzętu użyć w inny sposób lub jakie wyposażenie jednostki mogłoby te działania jeszcze bardziej usprawnić.

 Na ile dla strażaka istotny jest sprzęt z jakim pracuje?

Moim zdaniem sprzęt jest jednym z kluczowych elementów dobrego funkcjonowania strażaków. Priorytetem w działaniach ratowniczo- gaśniczych jest bezpieczeństwo własne strażaków i tutaj można mówić o szerokim wachlarzu środków ochrony indywidualnej takim jak ubranie specjalne tzn. mundur odporny na ekstremalne warunki, odpowiednie obuwie czy hełm. Bez takich podstawowych elementów wyposażenia wszelkie działania nakierowane w celu ratowania życia i zdrowia osób postronnych jest również narażeniem na jego utratę strażaków ochotników. Mając odpowiednie wyposażenie jadąc do akcji czuję się pewniej będąc przekonanym, ze zarówno na sobie, jak i w pojeździe bojowym posiadam sprzęt, który w sytuacji zdarzenia będzie skuteczny i np. zminimalizuje czas dotarcia do osób poszkodowanych czy zminimalizuje straty generowane przez rozprzestrzeniający się ogień. Z moich obserwacji mogę powiedzieć, że jednostki OSP obecnie są wyposażane w bardzo profesjonalny i skuteczny sprzęt, co z jednej strony pozwala jednostkom na efektywne działania, a z drugiej zachęca też ludzi do wstępowania w szeregi Ochotniczych Straży Pożarnych. Jednostka posiadająca niezawodny sprzęt, pojazdy bojowe czy wspaniale odremontowaną remizę nie będzie w stanie funkcjonować bez odpowiednich i zaufanych ludzi. Ludzi, którzy muszą chcieć się szkolić i być świadomi konieczności ciągłego rozwoju by móc skutecznie działań na rzecz ochrony ludności.

Dziękujemy za rozmowę.

XI Międzynarodowa Wystawa Ratownictwo, Zabezpieczenia i Technika Przeciwpożarowa EDURA odbędzie się od 9 do 11 czerwca 2016 roku w Targach Kielce.